niedziela, 1 marca 2015

Wielkie testowanie - Energetyzujący peeling do ciała Love Me Green

   Kosmetyki z drogeryjnych czy supermarketowych półek już dawno zastąpiłam naturalnymi, czasem domowymi. Ostatnio zainteresowałam się peelingami; obecnie w łazience mam dwa, kawowy z Mydlarni Franciszka i pomarańczowy z Love Me Green. Opiszę dzisiaj ten drugi.
   Kosmetyk nazywa się dokładnie Energetyzujący peeling do ciała. Opakowanie wygląda tak:
Jak dla mnie jest ono trochę za duże (lepsze byłoby mniej płaskie, za to wyższe). Poza tym nieco przecieka, dlatego też producenci zdecydowali się na obniżkę produktu. Jest natomiast praktyczne, łatwo je odkręcić, nawet mając mokre dłonie. Ponadto scrub jest estetycznie zapakowany i fajnie prezentuje się na półce.

   Jak widać na zdjęciu, peeling jest dość drobnoziarnisty i gęsty, co ma znaczenie, jeżeli używamy go pod prysznicem (nie przecieka przez palce). Pachnie obłędnie - jak świeżo przekrojona pomarańcza! Zapach utrzymuje się długo na skórze, aż szkoda używać balsamu tuż po. Zresztą, nie jest to konieczne, ponieważ peeling niesamowicie nawilża. 


Po użyciu moja skóra była gładka, miękka i nawilżona. Producent zapewnia, że peeling nadaje się do wszystkich rodzajów skóry, jednak jak dla mnie lepiej sprawdzi się na normalnych. Ja mam wrażliwą i przy nakładaniu kosmetyku na dekolt czułam lekki dyskomfort. 
Franek również chciał wypróbować



A teraz przyjrzyjmy się składowi (wg producenta są to kosmetyki w 99,9% naturalne):
cytując producenta: SUCROSE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE (dobry składnik, emolient o właściwościach natłuszczających), CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL OIL* (olejek pomarańczowy, stąd cudowny zapach peelingu), LIMONENE (składnik kompozycji zapachowej, uważany za drażniący), SILICA (substancja konsystencjotwórcza, uważana za bezpieczną), LAURYL GLUCOSIDE, POLYGLYCERYL-2 DIPOLYHYDROXYSTEARATE (emulgator, brzmi strasznie, ale jest ok) ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL* (olej arganowy), GLYCERIN (gliceryna), AQUA (WATER), ARGANIA SPINOSA SHELL POWDER*(proszek z łupinek orzechów drzewa arganowego), MELILOTUS OFFICINALIS EXTRACT (nostrzyk żółty), CARICA PAPAYA (PAPAYA) FRUIT EXTRACT, POTASSIUM SORBATE (konserwant dobry), CITRIC ACID (substancja buforująca, ok), LINALOOL (składnik kompozycji zapachowej potencjalny alergen oraz składnik drażniący), CITRAL (substancja zapachowa, nie aż tak zły, ale może powodować alergie) GERANIOL (substancja zapachowa,  toksyczna, szczególnie trzeba uważać, aby nie dostała się do oczu!) COUMARIN (składnik kompozycji zapachowej, antyoksydant)
zielony - składnik dobry
niebieski - składnik średni
czerwony - szkodliwy
Jak widzicie, 3/4 składników znajdujących się w peelingu są dobre dla skóry. 

PODSUMOWANIE;
+ gęsta konsystencja
+ obłędny zapach
+skóra po użyciu jest gładka, nawilżona, nie ma potrzeby nakładania balsamu
+dobry skład

- opakowanie
- trochę za ostry dla delikatnej i wrażliwej skóry

Cóż, wygląda na to, że kosmetyk sprawdził się tak, jak jego skład, w 99, 9% :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz